Mamy udany seks, ale chcemy, żeby było jeszcze lepiej

Przypuszczalnie próbowaliście już wielu rzeczy, a może tylko o nich fantazjujecie?

Jeśli jednak nie czujecie się zbyt pewnie w negocjowaniu Waszych potrzeb seksualnych lub okazało się, że pojawiły się rozbieżności w obszarze potencjalnych eksperymentów możecie skorzystać z profesjonalnej pomocy – seksuologa, (seks)terapeuty czy właśnie sex coacha. Dowiedz się czym jest seks coaching i/ lub umów się ze mną na bezpłatną wirtualną kawę, podczas której sprawdzimy czy i jak najlepiej mogę Wam pomóc (link do zakładki Sesje i Płatności). Szukanie profesjonalnego wsparcia nie jest czymś wstydliwym, tylko oznacza Twoją/ Waszą otwartość na rozwój w obszarze seksu i poznawania swojej seksualności oraz chęć wzmocnienia Waszego związku.

Jeśli chcesz otrzymywać ode mnie przydatne informacje lub ciekawostki z obszaru seksualności, seksu i związków zapisz się na Newsletter, który wysyłam raz w miesiącu (obiecuję, że nie będę spamować).

W międzyczasie możesz_cie również wypróbować 5 sprawdzonych działań, które pomogą Wam wzbogacić życie seksualne

null

Zanim wprowadzicie zmiany, porozmawiajcie o nich

Pierwszym krokiem do wzbogacenia Waszego życia seksualnego jest otwarta i szczera komunikacja z partnerem_ką/ osobą partnerską. Takie rozmowy zazwyczaj nie należą do najłatwiejszych, bo często ograniczają nas wstyd lub obawa przed reakcją partnera_ki/ osoby partnerskiej, ale bez rozmowy wprowadzenie jakichkolwiek zmian w naszym życiu seksualnym nie jest możliwe.

Ważne, aby odbyła się ona w intymnej atmosferze, żeby nikt ani nic Wam nie przeszkadzało, możecie ją zaplanować albo rozpocząć spontanicznie, ale lepiej nie zaczynać jej w trakcie seksu (łatwo o zepsucie nastroju i nie tylko).

Ważne, żebyście oboje czuli się komfortowo, nie byli zmęczeni, zajęci, etc. Porozmawiajcie o swoich pragnieniach, fantazjach i granicach w bezpiecznej i wolnej od ocen atmosferze.

Każdy z nas reprezentuje unikalny typ erotycznej osobowości, która definiuje co nas kręci i podnieca w seksie, dlatego ważne jest, aby rozmawiając o naszych potrzebach okazać wzajemną otwartość, wyrażać ciekawość i przede wszystkim nie oceniać.

Nie oznacza to, że musisz spełniać jego_jej pragnienia, ale postaraj się zrozumieć i nie zawstydzać kogoś za to co on_a uważa za interesujące. Pamiętaj, że cokolwiek podnieca Twojego partnera_kę/ osobę partnerską stanowi część jego seksualnego ja.

Ale najpierw poświęć czas na indywidualną refleksję na temat swoich pragnień i fantazji. Co Cię kręci, a co nie? Czego zawsze chciałaś_eś spróbować, a czego wiesz, że nie? Jakie są Twoje granice? Poproś, żeby partner_ka/ osoba partnerska zrobił_a to samo.

Możecie nawet stworzyć listę aktywności seksualnych i podzielić je na kategorie: zielone (zdecydowanie tak), pomarańczowe (może) i czerwone (zdecydowane nie). Dzięki niej zobaczycie, gdzie w danym momencie jesteście, gdzie są punkty wspólne, gdzie rozbieżności.

Z czasem i poszerzaniem Twojej strefy komfortu to się może zmieniać i na przykład aktywności z pomarańczowej kategorii mogą z czasem przejść do zielonej.

Pamiętajcie, kluczowe w rozmowie o swoich potrzebach i pragnieniach jest szczere wyrażenie siebie, nawet jeśli obawiamy się co nasz partner_ka/ osoba partnerska o nas pomyśli.

Odkrywając i dzieląc się swoimi najgłębszymi pragnieniami, wzmacniacie intymną więź między Wami i przygotowujecie grunt pod ekscytujące zmiany w Waszym życiu seksualnym.

null

Rozpocznijcie negocjacje

Skoro już wiecie czego każdy_e z Was chciałby_oby spróbować i porozmawialiście o tym z partnerem_ką/ osobą partnerską, czas na trudną sztukę negocjacji. Oto kilka wskazówek:

Proście (nie żądajcie, ale też nie błagajcie) o to na czym Wam zależy – pamiętajcie, żeby nie „modyfikować” Waszych rzeczywistych potrzeb, tylko dlatego, że boicie się reakcji partnera_ki/ osoby partnerskiej

Unikajcie oceniania i krytykowania drugiej osoby i słuchajcie uważnie co do Was mówi – pomogą Wam w tym tzw. komunikaty JA – mówcie o swoich odczuciach i potrzebach

Określcie realne oczekiwania – „50 Twarzy Greya” czy filmy pornograficzne niekoniecznie stanowią najlepszy punkt odniesienia

Poszerzajcie Wasze strefy komfortu – dla jednych będzie to włączenie światła podczas seksu, dla innych tzw. „dirty talk”, a dla jeszcze innych wycieczka do seks shopu czy BDSM. Chodzi o uzyskanie wspólnej strefy komfortu i wspólne jej poszerzanie.

Szukajcie kompromisu – kompromisu nikt nie lubi, bo kojarzy się z rezygnacją, a jego osiągnięcie w sferze seksualnej jest sztuką i wymaga nie lada umiejętności. Spróbujcie jednak pomyśleć o Waszej relacji jak o wspólnej firmie, a o kompromisie jako najlepszym możliwym rozwiązaniu w danej chwili i o tym, że podejmujcie decyzje, które są dobre dla firmy, a nie tylko jednego z jej partnerów.

Pamiętajcie, żeby podczas procesu negocjacji, szanować swoje granice i siebie nawzajem. Miejcie świadomość, że odmowa w tym momencie, nie oznacza, że za jakiś czas sytuacja się nie zmieni. I przede wszystkim nie zapominajcie, że nawet podczas trudnych negocjacji można się dobrze bawić.

null

Budujcie napięcie

Najtrudniejsze już za Wami, teraz czas na przyjemności. Nic nas tak nie pobudza jak oczekiwanie na coś przyjemnego.

Przypomnijcie sobie długo wyczekiwane wakacje, wyjście na imprezę do przyjaciół czy romantyczną kolację. To co łączy te wydarzenia to to, że były zaplanowane.

Dlaczego więc nie zaplanować seksu? Wielu z nas myśli, że „planowanie seksu” pozbawia go spontaniczności, a tylko spontaniczny seks jest naprawdę dobry. Ale czy tak jest w rzeczywistości? Sprawdźcie!

Umówcie się na konkretny dzień, a nawet godzinę. Nie oznacza to, że planujecie seks, rezerwujecie czas na intymne bycie ze sobą, nie zakładajcie co się między Wami wydarzy. Liczy się oczekiwanie na ten moment. Budujcie napięcie przed, flirtujcie za pomocą wiadomości, wysyłajcie sobie seksowne zdjęcia, przypominajcie o randce, wyobrażajcie sobie co będziecie razem robić.

Optymalnie byłoby gdybyście na ten konkretny wieczór zorganizowali_ły opiekunkę (jeśli macie dzieci), ale nawet jeśli będziecie musieli_ały zrobić po pracy zakupy czy pranie, postarajcie się w międzyczasie nie zapominać o wspólnym wieczorze, który na Was czeka.

null

„Śpieszcie się powoli”

Kolejnym elementem budowania napięcia i intensyfikacji przyjemności jest tzw. „gra wstępna”, którą wiele par pomija lub skraca do niezbędnego minimum. Może to wynikać na przykład z braku czasu albo dlatego, że przyjęło się ją traktować jedynie jako wstęp do „prawdziwego” seksu, co w jakiś sposób umniejsza wartość aktywności seksualnych go poprzedzających.

Ważne w tym kontekście jest, że wiele_u z nas doświadcza pożądania w sposób responsywny, czyli w reakcji na seksualną stymulację, a dopiero po niej następuje podniecenie, czyli fizyczna reakcja organizmu (erekcja czy zwilżenie pochwy), co może zając „chwilę”. Warto więc zwolnić tempo i poświęcić czas na rozkoszowanie się „przystawką” zanim przejdziecie do „dania głównego”. Angażujcie zmysły, żeby zwiększyć doznania seksualne. Poznajcie moc dotyku, smaku, wzroku, dźwięku i zapachu. Eksperymentujcie ze zmysłowymi masażami, przygaście światło, włączcie łagodną lub pobudzającą Was muzykę, używajcie świec zapachowych, olejków, włączajcie do swoich zabaw afrodyzjaki, zabawki erotyczne, dobrej jakości lubrykanty. Skupcie się na eksplorowaniu ciała partnera_ki/ osoby partnerskiej.

Możecie wypróbować 3-minutową grę wymyśloną przez Dr. Betty Martin, która polega na tym, że na zmianę zadajecie sobie 2 pytania:
1) Jak chcesz mnie dotykać przez 3 minuty?
2) Jak chcesz, żebym dotykał_a Ciebie przez 3 minuty?
Zatem macie 4 rundy, z których 2 są dla Ciebie, bo albo robisz to co chcesz albo dostajesz to, co chcesz i 2 dla partnera_ki/ osoby partnerskiej.

Pamiętajcie, że wszystko co robicie musi dziać się za obopólną zgodą, i że podróż może być równie przyjemna, jak dotarcie do celu.

null

Eksplorujcie nowe terytorium i bawcie się

Wyjdźcie poza rutynę, bądźcie otwarci na nowe doświadczenia i gotowi do wspólnej eksploracji zarówno w sypialni jak i poza nią.

Badania wykazały, że robienie nowych rzeczy (niekoniecznie seksualnych, bo nasz mózg nie odróżnia co jest źródłem naszej ekscytacji) pobudza wydzielanie dopaminy (tzw. hormonu akcji), która wpływa pozytywnie na nasze samopoczucie, energię i chęć do działania.

Kluczem jest poszerzanie strefy komfortu i przyjęcie podejścia pełnego ekscytacji związanej z nieznanym.

Erotyczna sesja zdjęciowa, seks oralny, role-playing, wspólna masturbacja, seks analny?

To Wy wiecie najlepiej czego chcielibyście spróbować i co jest dla Was nowe.

Nie bójcie się wprowadzać zmian w sferze seksualnej, czy realizować Waszych fantazji (chociaż do niektórych warto dobrze się przygotować np. rozpoczęcie przygody z BDSM – skrót od bondage, dominacja/dyscyplina, sado-masochizm).

Nie trzeba od razu iść na swinger party, czy zapraszać trzeciej osoby do zabawy, żeby wprowadzić nowości do życia seksualnego.

Korzystajcie ze swojej wyobraźni, czerpcie radość zarówno z udanych i nieudanych eksperymentów, bo liczy się czas, który spędzacie razem, zabawa i pogłębiająca się więź emocjonalna między Wami.

Podjęcie tych pięciu działań pomoże Wam rozpocząć fascynującą przygodę pełną przyjemności i nowych odkryć. Pamiętajcie, że kluczem jest szczera komunikacja, zaufanie i otwartość na nowe doświadczenia, ale również przyzwolenie na pomyłki i popełnianie błędów.